lipca 13, 2016

Golden Rose Express Dry 86 ♥

Golden Rose Express Dry 86 ♥
Tak długo szukałam takiego koloru ♥ Z początku uparłam się na hybrydę, ale nie było. Więc wróciłam do korzeni. Golden Rose nie zawiodło, mieli to czego chciałam.


Marzył mi się khaki. I jak na złość wszystko w drogeriach było za zielone. Nie ukrywam, że mój też trochę za bardzo w te zielone wpada, ale i tak - jest cudowny! Nie tylko za sprawą koloru ;)


Jak tak sobie nim maluję to się zastanawiam dlaczego wcześniej nie sięgnęłam po tą serię. Kryje świetnie!! 2 warstwy i gotowe ♥ Konsystencja bardzo kremowa, do tego szerszy pędzelek i mamy bajeczną aplikację. No i schnie naprawdę expressowo ^^ Nie smuży, ładnie się poziomuje, no i nie potrzebuje topu, bo sam w sobie ma świetny połysk.


Trwałość jest dyskusyjna, bo każda ma inne paznokcie (swoje, a sztuczne to już w ogóle!), poza tym za często zmieniam kolor żeby się wypowiedzieć w tej kwestii, więc się nie wypowiadam. Na pewno mogę powiedzieć, że nie ma problemu ze zmywaniem, nie barwi.  Jedyne do czego się mogę przyczepić to, że w połowie buteleczki zaczął mi gęstnieć. But please - które tego nie robią ?


Też Wam się podoba? ♥

lipca 06, 2016

Paski. Dużo pasków.

Paski. Dużo pasków.
Lakier z ostatniego posta na pewno pamiętacie (a jak nie to znajdziecie go TUTAJ). Dziś, zgodnie z obietnicą, prezentuję Wam wcześniej wspominane ciapaki :)


Na początku byłam tym mani zachwycona! Wiecie, jak malujecie niemal okrągły rok paznokcie jednym kolorem, a potem nagle wychodzi Wam zdobienie - jest się z czego cieszyć :3 Mój entuzjazm opadł, kiedy obejrzałam je z każdej strony i zobaczyłam jakie góry doliny natworzyłam! Nie mniej jednak - ładne, nie? :D


Jak już wspominałam - bazą dla zdobienia był błękit Essie Lapiz Of Luxury. Paski powstały przy pomocy mojej ulubionej bieli Golden Rose Color Expert 02 i niezawodnego granatu Sally Hansen Complete Salon Manicure Blue Rose. Całość utrwaliłam topem China Glaze Fast Forward, który niestety trochę nabroił...


Ja mam mieszane uczucia, co Wy myslicie? :)

lipca 04, 2016

36252 powrót, polish only i trochę luksusu ~ Essie Lapiz Of Luxury

36252 powrót, polish only i trochę luksusu ~ Essie Lapiz Of Luxury
Wiecie, to nie tak, że ja o blogu zapomniałam. To nie tak, że nie maluję paznokci. Nawet nie bardzo sama wiem dlaczego przestałam pisać. Tak jakoś wyszło. Słabe usprawiedliwienie, Aga, suuuaaabe. Ale to prawda.

Nie będę obiecywała regularności, wystrzałowości i wszystkiego. Po prostu będę pisać. I pokazywać co mi się żywnie podoba. A jak mi się coś spodoba, to Wam raczej też, bo jakaś taka się wybredna ostatnio zrobiłam. 

Kolejną zmianą, paradoksalnie (zaraz tłumaczę), jest zrezygnowanie pisania po angielsku. Paradoksalnie? Studiuję lingwistykę stosowaną, na która wygląda jak germanistyka i angielskiego mi zwyczajnie brakuje. A rezygnuję, bo za dużo czasu, często mnie to wręcz zniechęcało. Bo wiecie - masz już napisaną notkę, palisz się do publikacji, ale nie - bo nie kompletna. Z czasem zapewne do tego wrócę, ale to kiedy indziej. Tłumaczyć będę po studiach.

Żeby nie było, że tylko gadam to pokażę co nosiłam wczoraj i opowiem o tym tyle ile wiem. Ladies and gentlemen - Essie Lapiz Of Luxury!


To jest jeden z tych kolorów, który mogłabym nosić na paznokciach bez przerwy. Kocham wszelkiego rodzaju niebieskości, wiec było wiadome że będzie love ♥ Tak czysty błękit - raz bardziej intensywny, raz trochę szarawy - zależy od światła. Ale zawsze piękny. Mój jest dość rzadki więc, żeby idealnie pokryć paznokcie potrzebowałam 3 warstw. Na szczęście schnie w mgnieniu oka! Połysk zadowalający, ale na zdjęciach widzicie go pokrytego warstwą topu China Glaze Fast Forward. Trwałość - god only knows. Raz - mam pazurki przedłużone żelem, a z doświadczenia wiem, że na nich lakier trzyma się lepiej. Dwa - uciapałam go, więc też nie powiem. A ciapaki zobaczycie w następnym poście.




Powiedzcie, że chociaż trochę tęskniliście :3
Copyright © 2016 nailsADHD , Blogger