lipca 28, 2014

MarmurkoweLOVE

MarmurkoweLOVE
Przepraszam za moją ostatnią nieobecność w blogosferze, ale kompletnie nie miałam mocy... Ale już jestem, wróciłam ! Naładowałam akumulatory na ukochanej Drawie, więc w końcu zmobilizowałam się do napisania posta. W końcu tydzień nic tu się nie pokazało :o Dobra, nie marudzę! Zapraszam na posta !

I'm so sorry for my last absence on my and your blogs! But I was completly out of power! But I'm back ! I charged my batteries on my beloved Drawa river so I finally motived myself to write something for you, guys ! It's been week since the last post ! Ok, I'm finished, let's go to the review !


Marmurki... Kto to ich nie zna ? :D Chyba nie ma takiej osoby, co? Ja na mój pierwszy zdecydowałam się podczas zakupów na Allegro u Promoto-Promoto. Często wracam do niego i za każdym razem jestem nim mega zauroczona ! No i jest idealną bazą pod zdobienia, o czym mogłyście się przekonać TU i TU :)

Marble polishes... Who doesn't know them? I guess - all of you ;) My first marble polish was bought on Allegro in Promoto-Promoto shop. I use this polish quite often and it always amaze me ! It's perfect as a base for nail art, what you may remember from THIS and THIS post.


Nazwa: Lemax marmurek biały, kulka
Dostępność: allegro
Cena: ok 3-4 zł
Pojemność: 

Full name: Lemax white marble, bowl
Availability: allegro
Price: about 3-4zł
Capacity: 


Wykończenie: marmurek
Kolor: nieco szarawa biel wypełniona milionami czarnych mikrodrobinek. Całość wygląda trochę jak śmietana z pieprzem :3
Pędzelek:  płaski, szeroki i prosty, całkiem fajnie współpracujący z lakierem :)
Konsystencja: dość rzadka, ale nie sprawiająca problemów przy malowaniu
Krycie: nie powala, bo ja na swoich potrzebuję 3 warstw i tyle też widzicie na zdjęciach.
Schnięcie: też szału nie ma, ale jako tako daje radę. Za to ma świetny połysk - na zdjęciach widzicie go bez top coatu ;)
Trwałość: 2-3 dni. Standard. Nie ściera się aż tak bardzo, za to lubi odchodzić od płytki.
Zmywanie: mimo drobinek - całkiem nieźle sobie radzi ;)


Finish: marble
Color: bit grey-toned white polish with milions of microdotts. Seems to look like sourcream with pepper :3
Brush: flat, wide and straight, goes well with the consistency of the polish
Consistency: bit watery, but it doesn't make any problems while painting
Opacity: it's not so good, cause I've needed 3 coats to cover my nails completly, and that's what you see on photos
Drying: it's not bad but could be better. But it has great shine! On photos - it's without top coat!
Lasting: 2-3 days. As usual. It doesn't really wioe out from the tips but it likes to peel off of the nail.
Removing: despite dotts - quite good ;)


Uwielbiam go mimo pewnych mankamentów. Często u mnie gości i czuję że jeszcze nie raz po niego sięgnę :) Wam też się tak bardzo podoba ? ♥

I just love it despite its few flaws. I often wear it and it doesn;t seem to change :) Do you like it as much as I do ? ♥

lipca 21, 2014

O tym jak okiełznałam Lose Your Lingerie słów kilka

O tym jak okiełznałam Lose Your Lingerie słów kilka
Czy jest w blogosferze ktoś kto nie słyszał o ostatniej kolekcji lakierów serii 60 Seconds Rimmela? Wątpię :) Chyba nie skłamię mówiąc, że to właśnie Lose Your Lingerie wzbudził największe zaineteresowanie. W końcu kolorem jest szalenie podobny do, chyba już kultowego Essie Fiji. I właśnie to było powodem dla którego Lose Your Lingerie zasilił moje lakierowe szeregi.

Is there anyone who hasn't heard about the latest polish collection of 60 Seconds series from Rimmel ? I doubt :) I think I won't lie if I say that it was Lose Your Lingerie which made the biggest impression on everyone. And on the first sigh it's almost identical with famous Essie Fiji. And that was the reason for me make Lose Your Lingerie mine. 


Nazwa: Rimmel 60 seconds by Rita Ora 203 Lose Your Lingerie
Dostępność: Rossmann, Natura, Super-Pharm
Cena: ok 11zł
Pojemność: 8 ml

Full name: Rimmel 60 seconds by Rita Ora 203 Lose Your Lingerie
Availability: Rossmann, Natura, Super-Pharm
Price: ok 11zł
Capacity: 8 ml


Wykończenie: jak większość pastelowych odcieni w buteleczce widoczny jest deliatny shimmer, który jednak zanika na paznokciu
Kolor: mocno rozbielony róż. Solo średnio mi się go nosi, ale pod zdobienia - idealny! Co mam nadzieję, że widać w tym poście :)
Pędzelek: to co lubię ! szeroki, płaski, zaokrąglony
Konsystencja: i tu właśnie jest z nim największy problem. Przeczytałam na jego temat nie jedną recenzję i nie tylko ja mam z nim problem. Konsystencja jest po prostu tępa. Taki głupek, który kompletnie nie wie jak współpracować z pędzelkiem. W żaden (!) sposób. Smuży koszmarnie, nierównomiernie się rozkłada, co niestety przekłada się na krycie. I choćby nie wiem jak się starać, to i tak nie da rady zaaplikować cienkich warstw.
Krycie: konsystencja tempa to i krycie nie takie. Pierwsza warstwa - coś tam kryje, smuży. Druga - góry,  doliny i niewielkie prześwity. 3 warstwa prześwity likwiduje, ale koleiny dalej są.
Schniecie: jak cię mogę daje radę, nawet przy tej koszmarnej konsystencji. Mimo wszystko dawałam top żeby jakoś wyrównać nierówności.
Trwałość: zazwyczaj nosiłam go 2-3 dni i wyglądał dobrze.
Zmywanie: bez problemu, shimmer nie stawia oporu.


Finish: most of pastel colors from this collection has delicate shimmer, so does it. But it's invisible one the nail.
Color: pale, whiteish pink. I prefer to use it as a base for nail art than to wear it solo.
Brush: that's what I like ! Wide, flat and rounded.
Consistency: and that's where the problems begin. I've read plenty of its reviews and it came out that I'm not the only one who have problem. Consistency is ugh! it's stupid. It's a dolt which completly don't know how to work with the brush ! It makes terrible streaks, it doesn't spead evenly what unfortunatelly affect it's opacity. And no matter how hard you try - it's barely impposible to apply thin coats.
Opacity: consistency is bad and it makes problems with coverage. First coat - it's a bit opaque but with dreadful streaks. Second one still doesn't look good. Third - eliminates clearances but still have streaks.
Drying: Despite the bad opacity and consistency it dries quite well. But I used top coat to seal everything.
Lasting: usually I wear it for 2-3 days and it was looking well till the last day.
Removing: easy, shimmer doesn't make any problems:



Trochę sobie ponarzekałam, żale wylane. Koniec paplaniny ? Nie, jeszcze Was trochę ponudzę :) Bo wiecie co? Znalazłam sposób na tego gagatka ! Zdjęcia, które przed chwilą widziałyście, to 3 warstwy lakieru + top. Na zdjęciach całkiem ładnie wygląda, ale całość wyszła na prawdę grubo. A teraz patrzcie jak wygląda po małych eksperymentach.

So, I was grumbling, I know :) You think I'm finished? No ! I'll bore you for a while more ;) Cause, you know what? I've found a way for this tricky one ! Photos you've seen a while ago present 3 coats with top coat. It look quite good on the photos, but it came out to be quite fatty.  Now look how it looks after some experiments :)



Cała filozofia mieści się w 90 militrowej bueleczce rozcieńczalnika do lakierów. Różnica w aplikacji jest diametralna ! Nie smuży, ładnie kryje, całkiem szybko schnie i przyzwoicie błyszczy. Nie pamiętam ile tego wlałam.  Ale było warto ! Śmiga tak jak powinien od samego początku. Na zdjęciach widać trochę bąbli, ale może to być winą temperatury. Teraz, jak go okiełznałam - znacznie częściej będę po niego sięgać. 

My way to improve this polish is to dilute it with thinner. The differenca afer using it is huge ! It doesn't make streaks, opacity is improved, drying is slightly better and the shine is nice. I don;t remembel how much of thinner I poured to the bottle. But it was totally worth the final effect! It shoul be that good since the very beggining! On the photos you can see some bubbles but it may be caused by high temperature. Summer in Poland is sooo hit this year ! Now when I made it paint good, I will use it more often :)


Na przypomnienie - zdobienie wykonane na Lose Your Lingerie

Wiem, że wiele z Was jest zrażona do tego lakieru. Sama byłam, bo ta aplikacja na prawdę potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. Myślę, że warto zainwestować te 9 zł w rozcieńczalnik. Możecie dostać go w Super-Pharmie, jest z firmy Cree i naprawdę działa z lakierami cuda. Już nie jeden lakier przywróciłam do życia z jego pomocą, jest miłość ! :D
Trzymajcie się ! :*

I know, that some of you is wary of this polish. I was too, because this application may made us mad. And I think that 9zl it not a lot of money and it's worth to buy it. You can buy it in Super-Pharm, thinner is from Cree and it makes miracles with polishes. I brought a lot of polishes to life with it, I love it !
Keep on well :*

lipca 18, 2014

Zdobieniowy piątek #13 kolorowa panterka na marmurku

Zdobieniowy piątek #13 kolorowa panterka na marmurku
Na dzisiaj takie o szybkie zdobienie :) Już się bałam, że ominę dzisiejszy odcinek, bo kompletnie wypstrykałam się ze zdobień :o Na szczęście wena wczoraj przyszła i na noszonym wcześniej (ukochanym) białym Lemaxowym marmurku zmalowałam kolorową panterkę.

For today I have for you really quick desingn. I was afraid that I'd miss todays episode, because of lack of nail art :o Then suddenly an idea came to my mind yesterday and I painted colorful leopard print on white marble polish I was wearing :) <I'm not really sure if marble is proper word for this polish, it's called this way in Polish>



Jak już wspomniałam - bazą pod zdobienie był biały marmurek Lemax (mam w końcu swatch więc napiszę niedługo kilka słów o nim ♥). Kolorowe cętki zmalowałam różowym Miyo BubbleGum, żółtym bezimiennym Ladycode by Bell, zielonym Essie Mojito Madness, niebieskim Astor Igligli Water i pomarańczowym Lovely I love summer 5. Czarne elementy dodałam przy pomocy rapidografu Rival de Loop. Całość została utrwalona  topem Golden Rose Quick Dry


As I mentioned - the base for this desing was white marble Lemax polish (I've finally made swatches, so look forward to review soon ♥). Speckles were made with pink Miyo BubbleGum, yellow nameless Ladycode by Bell, green Essie Mojito Madness, blue Astor Igligli Water and orange Lovely I love summer 5.  Black elements were added by using rapidograph from Rival de Loop. Whole manicure was sealed and protected with Golden Rose Quick Dry top.




Bardzo fajnie nosi mi się to zdobienie. Proste, ale cieszy oko :) Co o nim myślicie? Lubicie panterkowe mani ? :)

I really fancy wearing this manicure. It's simple but so nice! What do you think about it ? Do you like leopard manis? :)

lipca 17, 2014

♥ Trip to St.Tropez ! ♥

♥ Trip to St.Tropez ! ♥
Z początku byłam średnio przekonana do tego lakieru, bo wykończenie wyglądało za bardzo perłowo i bałam się, że każde pociągnięcie pędzelkiem będzie widoczne. Jednak efekt jaki dzięki niemu uzyskałam totalnie mnie oczarował. No i proszę Was! To jest niebieskie *.* Nie ma bata, żeby mi się to źle nosiło ! :D

At the beggining I wasn't convinced to this polish, because in bottle it seemed to have pearl finish and I was afrait that every stroke will be visible. But once I used it I've completly fallen in love with it! And come on ! It's blue! You know how I like blue polishes, don't you ? :D

<zdjęcia w sztucznym świetle>
<photos made in artificial light>


Nazwa: Lovely St. Tropez 2
Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 9 zł
Pojemność: 8 ml

Full name: Lovely St. Tropez 2
Availability: Rossmann
Price: 8 zlotys
Capacity: 8ml


Wykończenie: lakier o strukturze jedwabiu. Jest matowy i faktycznie jest bardzo przyjemny w dotyku :)
Kolor: cudowny, zmrożony chłodny błękit z delikatnym, widocznym shimmerem ♥
Pędzelek: całkiem wygodny, szeroki, prosto ścięty.
Konsystencja: bardzo przyjemna, lekko lejąca, niesprawiająca problemu przy aplikacji.
Krycie: na krótszych pazurkach 2 warstwy pewnie starczą. Ja mam dość długie paznokcie i potrzebowałam 3.
Schnięcie: nie schnie ekspresowo, ale też nie mega długo. Jest znośnie. Nie nakładałam topu, żeby uzyskać tą jedwabną strukturę.
Trwałość: nosiłam go dwa dni i nie miałam nawet startych końcówek :)
Zmywanie: shimmer stawia niewielki opór, ale wystarczy mocniej potrzeć albo dłużej przytrzymać wacik przy paznokciu :)

Finish: satin. Must say that it's soo nice while touching it ;3
Color: gorgeous, freezed baby blue with delicate, but visible shimmer
Brush: comfortable to use, wide and square
Consisency: really nice! bit watery but it don't make problems to apply
Opacity: on shorter nails 2 coats will be enough. Mine are a bit longer so I've needed 3
Drying: it's ok. It wasn't too long. When I was painting, I didn't put a top coat in order to not destroy satin finish
Lasting: I was wearing it for 2 days and it was looking as good as freshly painted
Removing: shimmer is a bit problematique, but what you hold remover bit longer on your nail it goes away :)




Mam ochotę na więcej! Nie wierzę, że to mówię, ale z pozostałej dwójki chyba bardziej korci mnie róż :) 
Macie tego pięknisia? Lubicie? Jak Wam się podoba? :)

Must say - I want more ! I can't believe, but from the rest of the collection the most I want the pink one :) Do you have this beauty one? Do you like it? What do you think about ?

lipca 15, 2014

Naklejkowe różyczki, ptaszki i trochę glitteru ♥

Naklejkowe różyczki, ptaszki i trochę glitteru ♥
Dzisiejszy post jest pierwszym w ramach paznokciowego projektu RedRouge, którego tematem są kwiaty. Bez wahania zgłosiłam się do udziału, bo ja przecież uwielbiam mani z nimi w roli głównej ♥ Więcej szczegółów dotyczących tego projektu znajdziecie klikając w banner na lewym pasku bocznym bloga ;)

Todays post is the first one for RedRouges nails project which main topic are flowers. I haven't delayed joining , cause I just love (!) floral manis ! ♥ If you want some more details, click on banner on the left side of my blog :)


Tematem pierwszego tygodnia są róże. Robiłam kilka podejść do namalowania ich samodzielnie, ale jakoś nie byłam z nich szczególnie zadowolona. Potem sobie przypomniałam, że przecież na półce zalegają różyczkowe naklejki ! I to był strzał w 10 ! ♥

The topic of the first week of this project are roses. I tried few times to paint them for todays post, but I didn't like how did they turn out. Then I suddenly  realised that there are some water decals with roses on my shelf! And it came out to be great idea ! ♥



Jako bazę użyłam, w końcu okiełznanego (!) Lose Your Lingerie z ostatniej kolekcji Rimmela. Nie bardzo mogłam się zdecydować jaki wzór umieścić na kciuku, więc wybór padł na niezastąpiony holotopper Claire's. Całość utrwaliłam topem Golden Rose Quick Dry.

As a base color I've used Lose Your Lingerie from Rimmel's last collection. I couldn't have decided which design should be on my thumb so I covered it with holographic topper from Claire's. Whole manicure was protected with Golden Rose Quick Dry top coat. 




Nawet nie wiecie jak dobrze mi się nosi to mani ! To już 3 dzień i absolutnie nic się z nim nie dzieje ♥ Jest takie delikatne, tak bardzo mi się podoba ! ♥ A Wy co o nim myślicie ? ;) Dołączacie do projektu ? ;)

You probably can't imagine how much do I fancy wearing this mani ! It's 3rd day now and it still looks great ♥ It's so delicate, I love it very much ! ♥ And you - what do you think about it ? Do you join the project ?

lipca 13, 2014

♥ Sally Hansen Purple Pulse ♥

♥ Sally Hansen Purple Pulse ♥
Wiecie, że lubię wszelkie dziwne i ciemne lakiery. Ta Hansenka właśnie taka jest. Ciężko ją uchwycić, zmienia się wraz ze zmianą światła. A kolor? Bardzo w moim guście. I mimo, że mam już mega podobnego Essiaka, to za 3 zł w Pepco żal było nie wziąć ♥

You probably know how much I like all those strange and dark colours. And this one from Sally Hansen is like that for sure! It's hard to catch on the photos, it changes its shade with the change of light. What about the colour? It's in my favour, really! I bought it despite the fact that I have similiar one from Essie. And how could I leave it alone in Pepco when it was only for 3 zlotys?! ♥


Nazwa: Sally Hansen Complete Salon Manicure Purple Pulse
Dostępność: Natura, Super-Pharm, Rossmann
Cena: do 35 zł
Pojemność: 14,7

Full name: Sally Hansen Complete Salon Manicure Purple Pulse
Availability: Natura, Super-Pharm, Rossmann
Price: up to 35 zl
Capacity: 14,7 ml


Wykończenie: metaliczne
Kolor: ciemny fiolet, lekko śliwkowy, cholernie trudny do uchwycenia. Ale podoba mi się :)
Pędzelek: jest bardzo wygodny, płaski, zaokrąglony. Jego kształt pozwala na pokrycie paznokcia za jednym pociągnięciem.
Konsystencja: lekko lejąca, ale bardzo przyjemna w aplikacji
Krycie: 2 warstwy.
Schnięcie: szału nie ma, ale jest dość przyzwoicie :)
Trwałość: specjalnie nosiłam go bez topu żeby zobaczyć jak da sobie radę. Akurat tego dnia, gdy go nosiłam, przeprowadziłam dość intensywne porządki i niestety końcówki się poddały :/
Zmywanie: nie sprawia problemu


Finish: metallic
Colour: dark purple, bit plum, and terribly hard to catch on photos. But I like very much ! 
Brush: sooo convenient! Flat, wide and rounded - that's what I like the most !  Its shape allows to cover the nail with polish just with one stroke ! 
Consistency: bit watery, but really nice to apply
Opacity: 2 coats
Drying: it's not bad yet could be better
Lasting: I'm a bit disappointed. The day when I was wearing it, I was cleaning a lot in my house and it made my tips wipe out.
Removing: quite easy



Trochę się zawiodłam na jego trwałości, ale mimo wszystko, podoba mi się :) Oczekujcie w najbliższym porównania z Essie Sexy Divide :) Jak Wam się podoba Purple Pulse ? Macie? Udało Wam się trafić jakieś Hansenki w Pepco ? ;) 

I feel little disappointed on its lasting, but despite this fact I really fancy this color :) Soon you can expect little comparison with Essie Sexy Divide :) How do you like Purple Pulse ? Do you have it? 

lipca 11, 2014

Zdobieniowy piątek # 12 Pierwszy/nie pierwszy raz z naklejkami wodnymi

Zdobieniowy piątek # 12 Pierwszy/nie pierwszy raz z naklejkami wodnymi
Już tłumaczę tytuł ! Nie noszę naklejek pierwszy raz, ale to jest pierwsze mani, które wygląda dobrze. Poprzednie było kolorystyczną klapą i nawet go nie obfociłam :3

Let me explain the title ! It's not the first time I'm wearing water decals, but it's first mani with them which looks good. Another one had so mismatched colours that I haven't made photos of it :3


Bazą pod zdobienie była cudowna Dirty Berry z Catrice (o której poczytacie jak tylko wyrobię się z obiecanymi Wam recenzjami i swatchami :P ). Mam wrażenie, że wszystko w miarę ze sobą gra :) Naklejki zarówno jak lakier dostałam w paczuszce od Ines, dzięki ! ;)

As the base for this manicure I used beautiful Dirty Berry from Catrice ( I'll write for you few words about it as soon as I publish other, promised to You swatches and reviews :P ). I have a feeling that everything goes pretty well together :) Both decals and nail polish I've got from contest gift from Ines, thanks ! 


Zanim zabrałam się za zabawę z naklejkami nie przypuszczałam, że aplikacja będzie tak bajeczna ! Dla niewtajemniczonych - jedyne co musicie zrobić to wyciąć wzór, zdjąć z niego folię ochronną i zanurzyć wzór na kilkanaście sekund w wodzie. Potem wyłowić pęsetą kartonik palcem zsunąć wzór i nałożyć na płytkę. Po aplikacji odczekać chwile, żeby naklejka wyschła i pociągnąć top coatem. Voila !

Before I've started using water decals I didn't suppose that it's so easy ! For those who don't know - all you have to do is cut off chosen print, take off protecting folil from it and dip the pattern into water for few seconds. Then you take it out from the water, slide decal onto your finger. Now just wait a while for the desing to dry and then apply top coat! Voila !



Chyba nie muszę się pytać czy znacie tą metodę, więc pytam - lubicie ? :) Jak Wam się podoba moja propozycja ? :)

I think it's useless to ask if you know this method, so I'll ask - do you like it ? :) How do you like my manicure ? ;)

lipca 08, 2014

Zwykła niezwykła czerwień od Miss Sporty/małe blogowe zmiany

Zwykła niezwykła czerwień od Miss Sporty/małe blogowe zmiany
Czerwień na paznokciach wolę w nieco ciemniejszej wersji. Jednak mimo wszystko tą nosiło mi się bardzo dobrze. Nie jest idealna, ale za kolor - wybaczam ! :) Do samych lakierów Miss Sporty mam sentyment, bo to od nich zaczynało się moje lakieromaniactwo. No i mają jedne z fajniejszych pędzelków ♥

Generally, I prefer darker shades of red on my nails. Despite this fact, I really fancied wearing this one. It's not perfect when it comes to the formula, but I can forgive its flaws - for the shade ! I feel kinda sentimental for Miss Sporty polishes, because these were one of my fisrt polishes and they were the ones to start my polishaholism. And they have one of the best brushes ♥


Nazwa: Miss Sporty Clubbing Colour 038
Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 6zł
Pojemność: 7 ml

Full name: Miss Sporty Clubbing Colour 038
Availability: Rossmann
Price: 6 zlotys
Capacity: 7ml


Wykończenie: kremowe
Kolor: niby czerwień, ale taka nieoczywista, intrygująca. Ma trochę malinowych refleksów, czasem łapie więcej czerwonych tonów.
Pędzelek: jak już wspominałam - jeden z najlepszych. Szeroki, płaski, zaokrąglony ♥ Wygodny :)
Konsystencja: cóż - jest ok! Nie jest gęsta, nie leje się. Całkiem przyjemnie się rozprowadza.
Krycie: zawiodłam się. Po tak soczystym odcieniu spodziewałam się 1, góra 2 warstw. Nope. Na moich dość długich paznokciach przynajmniej 3, i tyle właśnie widzicie na zdjęciach.
Schnięcie: mimo tych 3 warstw, było całkiem zadowalające :) Na zdjęciach bez top coatu.
Trwałość: jeśli dobrze pamiętam - nosiłam ją 3 dni i miałam nieznacznie przetarte końcówki ;)
Zmywanie: ogólnie nie ma problemu, ale lubi trochę zabarwić skórki.


Finish: creme
Colour: on the first sight - it's red. But it definitelly has some dark pink shades in it. For me this colour is not obvious and intriguing.
Brush: like I said before - one of my favs ! Wide, flat and rounded. Really comfortable to use.
Consistency: this polish is not watery and not dense. It's nice and easy to apply.
Opacity: I must say that I'm a bit dissapointed. I expected nice coverage from such an intesive colour.  My nails are quite long so 3 coats were needed.
Drying: it wasn't so bad that I thought it would be with 3 coats. On photos - without top coat.
Lasting: I was wearing it for 3 days and I only experienced slightly wiped tips.
Washing: it's easy to remove, but it may colour you cuticles pink



Technicznie - szału nie ma. Ale ten kolor całkowicie skradł moje serducho ! ♥ Co o nim myślicie ? 
From techinical side - it's not perfect. But this colour... I just love it ! What do you think about it ?

***

Nie da się nie zauważyć. Dzisiejszy post jest dwujęzyczny. I postaram się, żeby już tak było. Wiem, że są tutaj też goście spoza Polski, którzy zapewne korzystają z funkcji Translate, która no cóż - jest co najmniej beznadziejna. Od razu zaznaczam, że nie uważam się za eksperta od angielskiego, ale wydaje mi się, że całkiem mi idzie i że moje wypociny są ciut bardziej ogarnięte od chaotycznego stylu Translate (przykład - bezproblemowy=trouble). Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko. Jeśli doszukacie się błędów to dajcie znać, skrobnijcie maila czy coś :)

It's hard not to notice that today's post is bilingual. And I'll try as much as I can to keep writing this way. I know that some of you are not Polish and I know how bad Translates translations can be. This made me to make this decision. I don'n consider myself to be English expert but I know it a bit and I feel able to write for you in this language. Hope that my Polish readers don't mind it ;) If I make any mistakes, please let me know by e-mail :)

lipca 06, 2014

"And it was called Yellow" ♥

"And it was called Yellow" ♥
Dzisiaj post o lakierze równie słonecznym jak pogoda w mojej okolicy, dlatego też zostawiam Was z postem i śmigam nad smażing plażing z rodzinką nad jeziorem ♥

Już tak mam. Widzę, słyszę żółty/yellow myślę Coldplay ♥ Stąd tytuł. I zdjęcie. A post jest poświęcony fantastycznemu żółtemu lakierowi z My Secret. Wiem, że sporo narzekało na wydanie Hot Colours składającego się z 4 podstawowych kolorów, ale według mnie to był świetny pomysł! W końcu nie we wszystkich drogeryjnych szafach można znaleźć takie zwykłe podstawowe kolory ;)


Nazwa: My Secret Hot Colors 179 Yellow
Dostępność: Natura
Cena: ok 8 zł
Pojemność: 10 ml


Wykończenie: kremowe
Kolor: lekko pastelowa żółć. Na lato idealna ! Świetnie czuję się z takim kolorem na paznokciach.
Pędzelek: dosyć krótki, ale wygodny. Szeroki i prosto ścięty.
Konsystencja: gęstawa, ale przyjemna w aplikacji. Jednak trzeba działaś zdecydowanie, bo szybko zastyga.
Krycie: jakby się postarać to jedna załatwi sprawę. Na zdjęciach widzicie 2.
Schnięcie: całkiem szybkie na bardzo ładny połysk. Na zdjęciach bez topu.
Trwałość: zwykle nie noszę jednego koloru dłużej niż dwa dni. Ale w tym czasie ładnie się trzymała, i nawet jak chciałam ją zdrapać to skubana puścić nie chciała :)
Zmywanie: bezproblemowe






Nie skłamię, jeśli powiem, ze to najlepszy żółty lakier jaki miałam. Jest idealny ♥ Bez dwóch zdań, znajdzie miejsce podczas wakacyjnych wypadów :)

Co o nim myślicie ? :P

lipca 04, 2014

Zdobieniowy piątek #11 Letni zachód słońca

Zdobieniowy piątek #11 Letni zachód słońca
Dzisiaj mani, które zalega mi na dysku od jakiegoś miesiąca. A że są wakacje to idealnie pasuje ! Zrobiłam je specjalnie na letni konkurs u KasiaTheWeak. Konkursu nie wygrałam, ale mani bardzo mi się podobało i dobrze nosiło ;)


Użyłam:
- biały pod gradient, ale nie pamiętam który, na pewno Golden Rose :P
- pomarańczowy Vipera Focus on! 912
- różowy Manhattan Lotus Effect 46D
- fioletowy Lovely Classic 98
- czarna farbka akrylowa
- top Sally Hansen Dries Instantly




Co do wykonania mani to najpierw zrobiłam gradient <który wyszedł wyjątkowo płynnie>, a potem cienkim pędzelkiem i czarną farbką domalowałam palmy, plażę i coś co miało być ptakami :P


I to chyba w tyle w tym temacie ;) Podoba Wam się?
Copyright © 2016 nailsADHD , Blogger