lipca 31, 2013

9. Aga lakierowy pechowiec/niszczyciel + Maybeline Colorama 654

9. Aga lakierowy pechowiec/niszczyciel + Maybeline Colorama 654
Hej, cześć i czołem :D

Jestem totalną ciamajdą !! Wyprawa z przyjaciółką do Rossmanna na promocję - wyszłam ze sklepu z dwoma maleństwami <3 A do domu wróciłam z jednym - tak to jest jak się chowa lakier do klapy od torby, nie zapina sie jej a potem wachluje nią na wszystkie strony świata. W ten oto sposób w 3 minuty od zakupu pożegnałam się z najpiękniejszym czerwonym lakierem, z Rimmela. A miało być tak pięknie :( Oczywiście zbierając resztki buteleczki z chodnika musiałam wbić sobie szkło w palca xD 
Kolejny przykład: dzisiaj - sprawdzam kondycje lakierów, któryś już tam z kolei, MIYO. Zaschnięty i bitwa o odkręcenie. Męcze sie i męcze i nagle BUM! Pędzelek z szyjką osobno i buteleczka osobno. Laptop ciapnięty lakierem, kolejny palec rozcięty i kolejny lakier pożegnany. Powiedziałby kto że to możliwe, porwać szklaną buteleczke ... o.O Dowody zbrodni:




Ale dość marudzenia. Mam dzisiaj dla Was recenzję pozostałości z tych pechowych zakupów. Mianowicie - promocja Maybeline Colorama 1+1 za 11.49. Kupiłyśmy na spółke, czyli wyszło po jakieś 5,75 za sztukę. Mój wybór padł na nr 654 cudowny turkus. Albo bardziej niebieski. W sumie to taki pomiędzy. Kolejny lakier, którego tygodniami szukałam. Jest cudowny pod niemal każdym względem. O trwałości nic nie powiem, bo posiadam go od wczoraj, a na paznokciach gości jakieś pół godziny ;D Ma baaardzo wygodny pędzelek. Konsystencja jest wprost idealna ! Nie za rzadka i nie zbyt gęsta. Plus jest świetnie napigmentowany, bo 1 warstwa całkowicie kryje płytkę, bez smug ani prześwitów. Schnie błyskawicznie. Wygląda prześlicznie w połączeniu z innymi intensywnymi, jaskrawymi kolorami. Chciałam go z czymś połączyć. Mocnym różem, pomarańczą lub żółtym. I ostatecznie padło na ten ostatni. Żółty Essence Miami Roller Girl 01 Bienvenido A Miami gości na serdecznym paluchu i na kciuku w postaci minikropeczek. Nie mogę oderwać wzroku od nich - non stop zerkam :D




Podoba się ? Udostępnij, pokaż, prześlij, będę bardzo wdzięczna :D


Buziaki, SkyBlueVelvet :***

lipca 29, 2013

8. Wróciłam + matowe brązowo-beżowe kropki

8. Wróciłam + matowe brązowo-beżowe kropki
Hej, cześć i czołem :D

Wróciłam i nie zamierzam już uciekać :D Wróciłam z nowymi pomysłami, nowymi zdjęciami i nowym zapałem do działania :D Fakt faktem, iż moje pazurki i skórki ucierpiały podczas wyjazdu, ale już są jako tako ogarnięte... Mam dla Was kolejny wzorek, niestety nie mam zdjęć krok po kroku, ale jest tak łatwy, że chyba damy radę samą opisówką :D



Użyte zostały następujące lakiery:
- baza - Astor Quick'n GO! 324
- kropki - Miss Sporty Clubbing Colours 031
- top coat Virtual Magic Nails matujący (opcjonalnie)
+ coś do kropkowania

Wybieracie sobie jakie chcecie kolory, ja akurat miałam ochotę na coś stonowanego po dwóch tygodniach noszenia na zmianę fioletowego i miętowego :)

Krok 1.
Malujemy pazurki kolorem bazowym.

Krok 2.
Na boku paznokcia robimy 2-3 duże kropki.

Krok 3.
Pomiędzy dużymi robimy kilka mniejszych ciapek.

Krok 4.
Luki pomiędzy elementami z 2 i 3 kroku wypełniamy tycimi kropeczkami

Krok 5.
Całość utrwalamy . Ja swoje potraktowałam preparatem matującym, bo denerwowało mnie frostowe wykończenie lakieru.





I to wszystko :D

Szykuję dla Was większy projekt, ale szczegóły innym razem :D

Powodzenia, SkyBlueVelvet :**

lipca 21, 2013

Chwilowa przerwa

Notka do tych co, co jakiś czas tutaj wchodzą czytać moje wypociny... Otóż. Robię dłuższą przerwę, bo dlatego że jestem na wyjeździe i nie mam za bardzo możliwości dodawania czegokolwiek. Także - widzimy się w okolicy 1-4 sierpnia , buźka SkyBlueVelvet !! ;*

lipca 15, 2013

7. Tutorial - w roli głównej - KWIATKI

7. Tutorial - w roli głównej - KWIATKI
Hej, cześć i czołem !! :D

Bohaterem dzisiejszego posta są megałatwe i przesłodkie małe kwiatki. Wyglądają o tak o :


Potrzebne będą:

1. Lakiery w dowolnych kolorach. Możecie zrobić każdy kwiatek innym kolorem, wszystkie w jednym lub na innym tle. Najlepszym połączeniem, wg mnie, jest delikatne, pastelowe tło i kwiatki w mocniejszych kolorach. Ja zdecydowałam się na wykorzystanie kilku lakierów z prezentu urodzinowego (dzięki, dziewczyny :**), z wyjątkiem czarnego, który leży już jakiś czas w moim pudle :) Tak więc, użyte zostały:
- błękitny - MIYO Nailed It 27 Baby Blue
- koralowy - MIYO Nailed It 17 Summer
- fioletowy - MIYO Nailed It 21 Violet
- zielony - Wibo Gel Like 3 Zielona Fantazja
- czarny - Essence Colour&Go 144 Black Is Black

Ponadto
- coś do kropkowania :)


Zaczynamy!

Krok 1
Malujemy paznokcie kolorem bazowym.



Krok 2
Za pomocą np. główki od szpilki robimy kropkę. Następnie dodajemy kolejną obok, tak zeby się stykały. I powtarzamy czynność 3-4 razy (w zależności ile płatków ma mieć nasz kwiatek) po okręgu. Wygląda to mniej więcej tak:









Jeśli zostanie Wam taka dziurka w kwiatku jak na moim to możecie ją opcjonalnie wypełnić. Kwiatków robicie tyle ile dusza zapragnie.

Krok 3 .
Przy pomocy czarnego lakieru robimy kwiatkom środki :)


Krok 4
Wykałaczką i zielonym lakierem dodajemy gdzie nie gdzie drobne listki.
Krok 5
Całość utrwalamy top coatem i gotowe :D

Kwiatki można zrobić tylko na kilku paznokciach:


Albo na wszystkich :D









Powodzenia , SkyBlueVelvet ;**

lipca 11, 2013

6. Minitutorial - w roli głównej - GALAXY!!!

6. Minitutorial - w roli głównej - GALAXY!!!
Hej, cześć i czółem :D

Dzisiaj przychodzę do Was w podskokach radości, bo po, bodajże, 10 próbach, w końcu udało mi się uzyskać w miarę przyzwoity efekt GALAXY <3 Obejrzałam dziesiątki filmików na YouTube, przejrzałam setki zdjęć na Tumblr i w końcu wyszło ! Mówiłam "w miarę przyzwoity , bo na moich paznokciach wyglada to dośc topornie i grubo, ale to przez to w jaki sposób były robione :) Wygląda to tak:

Prawa ręka

Lewa ręka

Wyszły takie wypukłe zapewne przez to, że nakładałam całość na uprzednio pomalowane przynajmniej dwoma warstwami paznokcie, ale efekt i tak jest o niebo lepszy od tego co wyszło mi x czasu temu :)

W dalszym ciągu przepraszam za opłakany stan moich skórek :(

Postanowiłam zrobić ten mani na zasadzie takich jakby naklejek :) Niesetety nie mam zdjęć jak co po kolei szło, bo nie planowałam robić posta z galaxy , ale tak samo wyszło :) Więc po kolei:

Będziesz potrzebować:

1. Lakiery
- czarny na podkład (Essence Colour&Go Black Is Back)
- biały na gwiazdy (Golden Rose Fantastic Color 104)
- kolory na galaktyki - ja użyłam: pomarańczowy neon (Quiz Safari Trendy Colour Orange), żółty (Essence Miami Roller Girl 01 Bienvenido A Miami), różowy (Manhattan Lotus Effect 46D), ciemny fiolet (Sally Hansen 640 Plum Luck), jasny fiolet (Lovely Gloss Like Gel 128), jasny niebieski (Essence Colour&Go I'm Bluetiful) [te 3 ostatnie są niebardzo widoczne, bo były jeden na drugim i się po prostu zmieszały :) ]
- brokat (Revlon Galaxy, Delia Coral Prosilk 59 i Essence Nail Art Special Effect Topper 16 Cool Breeze)
- top coat


Dodatkowo
- folia - np. koszulka na dokumenty
- gąbka - np. kosmetyczna (taka trójkątna do podkładu) albo zwykła, ale nie bardzo dziurawa. Z firmy Essence są dostępne zestawy specjalne do manicure z patyczkami do skórek, cienkim pędzelkiem i gąbeczkami, ok. 12 zł za całość :)
- coś do robienia kropek - np. wykałaczka



Krok 1.
Na folii maujemy czarną plamę, zeby starczyło na wszystkie paznokcie kwadrat 6x6cm powinien być ok. Pamiętaj, żeby nie preświtywał

Krok 2.
Gdy czarny lakier wyschnie bierzemy gąbkę - wg mnie najwygodniej będzie urwać kawałeczek gąbki i trzymać ją pensetą. Unikniemy w ten sposób ubrudzonych palców od trzymania mokrej od lakieru gąbeczki i jest to zdecydowanie bardzej precyzyjne ;) I - gdzieś obok na folii wykłądamy odrobinkę np. żółtego lakieru i moczymy delikatnie gąbeczkę. Żeby nie nałożyć na czarny za dużo lakieru, raz albo dwa lekko ciapiemy laierem na folli obok, a następnie w dowolnym kształcie ciapiemy na czarnym. Ja robiłam coś w rodzaju zaokrąglonych wężyków.

Krok 3. 
Kolejnymi kolorami robimy ciapki w wielu kształtach. W galaxy mamy na prawdę dużą dowolność w kolorach i kształtach. Ja robiłam takie jakby wężyki nakładając żółty z neonowym pomarańczowym, albo żółtym i różowym. Bardzo fajnie wyszła też plama z fioletów z odrobiną niebieskiego :)

Krok 4
Gdy już wszystkie kolorowe galaktyki są gotowe dodajemy gdzie nie gdzie białe kropeczki, byle nie za duże. To będą nasze gwiazdki

Krok 5. 
Na całość dodajemy brokaty, które również posłużą jako gwiazdy, szczególnie te grubsze brokaty (mój Essence). Całość u mnie wygląda tak:



Krok 6.
Odkładamy gdzieś na bok i zostawiamy do wyschnięcia. Moje zostało na noc. Całóśc musi kompletnie wyschnąć, żeby dobrze odeszło od folii. W międzyczasie malujemy paznokcie - albo samą bazą albo - lepsza opcja - na czarno. Lepsza opcja, bo później będziemy docinać nasz wzorek i w razie jak będzie źle docięty, braki będą uzupełnione :)

Krok 7.
Nasze wyschnięte galaktyki delikatnie odrywamy od folii. Można się wspomóc szpilką, którą delikanie podważamy wzór. Jeśli schło wystarczająco długo, powinno odejsć bez większych problemów ;)

Krok 8.
Teraz - to jest chyba najbardziej kłopotliwy krok. Wycinamy prostokącik mniej więcej wielkości paznokcia na którym chcemy umieścić wzór. Dopasowujemy kształt - docinamy do kształtu. Odklejony wzorek może być odrobinę klejący, więc nie będzie latał na wszystkie strony świata co ułatwi nam pracę, także kładziemy na paznokcia i ustalamy kształt. Przy skórkach wystające fragmeny raz przy razie idąc po kształcie płytki nakłuwamy szpilką, a następnie oddzielone resztki delikatnie odrywamy. Ściągamy ostrożnie dopasowany wzór i malujemy pazurka ponownie czarnym lub bezbarwnym lakierem, żeby wzór się miał do czego kleić. Układamy i przyciskamy tak by był na swoim miejscu i nigdzie nie wystawał lub nie pofałdował - na to też trzeba uważać.

Krok 9.
Wzorek już ułożony, dociśnięty, wygładzony. Zrobione ? No to wystarczy teraz pomalować całość bezbarwnym lakierem lub innym top coat'em, żeby nasze dzieło utrwalić, wygładzić i nadać piękny blask. Można tez pokombinować z matowym top coatem :)

Krok 10.
Powtarzamy wszystko na reszcie pazórków :)


Teraz pewnie powstaje pytanie , po co sie tak rozpisywałam z robieniem tego z folią, skoro można zrobić to bezpośrednio na paznokciu - owszem , można, też wyjdzie. Ale wg mnie robiąc w w/w sposób możemy poszaleć z kształtami i kolorami, mamy większą powierzchnię pracy. Robimy całe kształty, z których mozemy wyciąć najciekawsze fragmenty. Paznokieć jest mały i ciężko jest operować na nim gąbeczką, która jego część zasłaniamy i nie widzimy częstio co tak właściwie robimy... Stąd właśnie pomysł na wzór z folii. Wiem, że dopasowywanie do kształtu może sprawiać problem, ale wierzę, że dacię radę ;) Paznokcie wskazujące robiłam bezpośrednio na płytce, bo zabrakło mi wzoru z folii, jest porównanie :)



Pozdrawiam, SkyBlueVelvet :*

lipca 08, 2013

5. Delia Coral Prosilk 179 + 59

5. Delia Coral Prosilk 179 + 59
Hej, cześć i czołem :D

Dzisiejszy post będzie poświęcony dwóm lakierom. Są to kolejne świeżynki w moim pudle - Delia Coral Prosilk nr.179 i 59.


 A więc po kolei:

179 to już druga mięta w moich zbiorach. Odcień jest cudowny. Jest nieco jaśniejszy, żywszy od mojego pierwszego lakieru w tym kolorze (Avon Nailwear Pro Sea Breeze, który w porównaniu do Delii wydaje się nieco szarawy), naprawdę urzekający ;) Wyjątkowo - nabyty przez moją mamę w Super-pharmie. Z tego co pamiętam za 11ml kosmetyku płacimy 5,99, czyli całkiem przyzwoicie :) Lakier ma bardzo wygodny, troszkę wąski, płaski pędzelek, którym na prawdę wygodnie się operuje. Konsystencja jest jako taka. Niby nie za gęsta, nie za rzadka jak się patrzy, ale chwila nieuwagi i skórki kolorowe, pomimo fajnego pędzelka. Trzeba być serio dokładnym i delikatnym, żeby pomalować paznokcie i nie narobić smug przy nakładaniu drugiej warstwy (jedna słabo kryje). Gdzie niegdzie musiałam zaaplikować 3 warstwę, żeby wyrównać niedociagnięcia.  Całe szczęście, że schnie błyskawicznie !!! Tutaj na prawdę duży plus! Co do trwałości się nie wypowiadam, bo noszę go dopiero drugi dzień ;) Ale zapowiada się obiecująco, bo podczas wczorajszego grillowania nie uległ żadnym uszczerbkom ;) 






59 to natomiast delikatny, drobniutki, pięknie mieniący się w świetle brokat :) Świetnie nadaje się na topper mimo, że na zdjęciu wygląda na kryjący mleczny lakier z drobinkami. Tak właśnie myślałam jak wpadł w moje łapki. Ale nie jestem zawiedziona. Wręcz przeciwnie! Lakier jest przecudowny ! Konsystencję ma lepszą niż 179, nie ścieka. Pędzelek ma taki sam.  Nakłada się równomiernie, cudo! I schchnie w mgnieniu oka ! Cenowo wychodzi tak samo jak poprzednik. W 59 zakochałam się, jak zobczyłam jak ślicznie wygląda na miętowym kolorku. Żeby było więcej drobinek dałam 2 warstwy. Jednak dzisiaj w chwilowym przypływie nudy dodałam jeszcze 3 i nie mogę przestać na niego patrzeć, tak ślicznie się mieni <3 Jeszcze nie wiem jak ja to zmyję, ale coś się wykombinuje :D


(polecam powiększyć zdjęcia)

Na 100% sięgnę po lakiery Delii, choćby nawet dlatego, że poluję na maleństwa z najnowszej brokatowej kolekcji :)

Buziaki, SkyBlueVelvet :**


lipca 07, 2013

4. Minitutorial - w roli głównej - PUSHEEN!!

4. Minitutorial - w roli głównej - PUSHEEN!!
Hej, cześć i czołem !! :D

Zgodnie z obietnicą dodaję pierwszy minitutorial.

Cały czas ubolewam nad moim aparatem, który wciąż działa na moją niekorzyść -.- Nie wiem co z nim jest ;/  To jest mój pierwszy post tego typu, więc z góry przepraszam za jakiekolwiek niedociągnięcia w zdjęciach czy opisach .

No, ale do rzeczy - bohaterem dzisiejszej notki jest PUSHEEN!! Tak, tak, tak - pomysł wzięty
z naklejek na Facebooku xD



Potrzebne będą:

1.Lakiery ( użyte przeze mnie :) )
  • jasny szary (Vipera Jumpy 167)
  • ciemny szary (Miss Sporty Lasting Colour 425)
  • czarny (Essence Colour&Go! Black is back) lub jak na gifie powyżej jakiś szarobrązowy kolorek 
  • czerwony (MIYO! Nailed It! 15 Red Hot) lub inny , w zależności jaką chcemy mieć muchę
  • jakikolwiek, najlepiej delikatny, kolor bazowy, w moim przypadku - mięta (Delia Coral Prosilk 179)
  • top coat (Miss Sporty Lasting Colour bezbarwny 010)



2. Przybory
  • cienki pędzelek
  • kartka/folia (do wyłożenie kropeli lakieru, co by się łatwiej pracowało (zdj.1)
  • patyczek, wykałaczka, szpilka do robienia kropek i innych (zdj.2)
Zdj.1

Zdj.2

Pracuj tym, czym ci wygodniej. W opisie uwzględniam czym ja robiłam poszczególne elementy, ale jeśli np. uszy nie wychodzą ci patyczkiem i wolisz pędzelek, to go użyj. Też  wyjdzie :)

Więc, po kolei:

1. Pomaluj paznokcie kolorem bazowym


2. Wybierz, na którym palcu ma zagościć kociak i zwykłym pędzelkiem (chyba, że wolisz cienkim - prosze bardzo :) ) namaluj jasnym szarym lakierem taki oto półokrągły kształt: 


3. Cienkim pędzelkiem lub wykałaczką (czym ci wygodniej, ja robiłam wykałaczką) dodaj kociakowi trójkątne uszka:

Nie martw się, jeśli tak ja na moim zdjęciu są bąbelki czy widoczne granice lakieru, po utrwaleniu całości wszystko się wygładzi i nie będzie ich widać :)

3. Następnie ciemniejszą szarością dodajemy kotkowi dwa włoski między uszami. Moje zrobione są patyczkiem, choć tutaj pędzelek jest chyba lepszym rozwiązaniem ;)


4. Tutaj się troszkę rozpędziłam i zapomniałam zrobić osobnych zdjęć, ale damy rade ;) Za pomocą główki szpilki robimy czarnym lakierem oczka Pusheenowi, powinny być niżej niż włoski i mniej więcej w połowie uszek. Moje jakieś takie krzywe wyszły, jak sie tak z bliska patrzy o.O . Następnie , znowu troszkę niżej, pomiędzy oczkami (pędzelkiem/patyczkiem) robimy koci pyszczek. Bardziej lub mniej uśmiechnięty - zależy od Was :) I na końcu niedaleko końcówki paznokcia na środku robimy kropkę (to bd środek muchy, a właściwie obramowanie jej środka :) Trochę tego dużo jak na jeden punkt, ale myślę, że zdjęcie wszystko wyjaśni ;)


5. Krok 5 to mucha kocura. Od kółka powinny wychodzić 2 trójkąty w kolorze jaki wybrałyscie na muszkę :) Następnie robicie w tym kolorze kropcię odrobinę mniejszą od czarnej. Jeśli Wasz lakier jest tak jasny/rzadki że może być niewidoczny - dajcie na czarny białą kropkę i na ten biały dajcie kolor. Jak tak zrobiłam przez co środek jest odrobinę jaśniejszy od reszty, ale daje rade ;)

(środek widać na zdj. następnym)

6. W przedostatnim etapie malujemy kontur z wąsami Pusheena. Więc w łapkę pędzelek i jedziemy :) Powinno to wyglądać mniej więcej tak :

Włoski powinny się łączyć z konrurem co mi za bardzo niestety nie wyszło :(

7. No i krok ostatni - gdy kociak już przeschnie - utrwalamy go. Warstwa top coat'u utrwali nasze dzieło i przede wszystkim - wygładzi i sprawi, że pewne niedociągnięcia nie będą aż tak widoczne :) U mnie wygląda to tak:





Podczas pracy polecam zerkać co jakiś czas na zdjęcie, na którym się wzorujemy, żeby mieć pewność, że to co tworzymy jest podobne do wzoru :)

Kolejną ważną rzeczą przy robieniu takich minidzieł jest cierpliwość! Im spokojniej sie za to zabieramy, tym lepsze efekty ;) I jak nie wyjdzie to próbujcie dalej! Mi wyszedł dopiero za 2 albo 3 razem... No, i nie bójcie się, że coś wyjdzie krzywo czy wam się ręka zatrzęsie - działajcie zdecydowanie. Krecha i już. Jak nie wyjdzie to jeszcze raz, aż dojdziecie do wprawy ;)

Powodzenia, SkyBlueVelvet :**
Copyright © 2016 nailsADHD , Blogger