czerwca 30, 2014

Mani z zakończenia roku, czyli matowa biel i stempel :)

Mani z zakończenia roku, czyli matowa biel i stempel :)
Jeszcze raz bardzo, bardzo, baaardzo dziękuję za przemiłe życzenia pod ostatnim postem ♥

Dzisiaj krótko o mani, które nosiłam w piątek. Było mega proste, ale dość efektowne i zebrało kilka komplementów. Coś czuję, że matowa biel to będzie mój hit na lato! 


Wiecie co? Czuję, że w te wakacje nie rozstanę się z matowym topem ♥ 


Całość była robiona pod sukienkę i wydaje mi się, że w miarę ze sobą współgrały :)



Użyłam:
- biel Golden Rose Care+Strong 104
- czarny Golden Rose Rich Colour 35
- top matujący Wibo Celebrity Nails


Podoba Wam się ? :)

czerwca 28, 2014

Blogowy roczek !!!

Blogowy roczek !!!
Jeju! Nie mogę uwierzyć, że właśnie mija rok od założenia bloga ! ♥ Zdążyłam się od niego porządnie uzależnić, niesamowicie mi się spodobało blogowanie! Nawet nie wiecie ile radości mi to sprawia! Pisanie dla Was, wymyślanie postów, a w szczególności gadanie z Wami w komentarzach !!



Przygotowałam mały kolaż ze zdobieniami z ostatniego roku. Mi się wydaje, że poprawiłam się w zdobieniu :P No i widać eksperymenty z kształtem. Takie jak mam teraz najbardziej mi odpowiadają :P Jak myślicie - jest progress ?


Jak u innych niesamowicie mi się podobają tak sama nie lubię nosić okolicznościowych mani. Jedyne chyba jakie robiłam to haloweenowe, które widzicie powyżej :) Więc łapcie pastelowe gradientowe skittlesy zrobione Essie Navigate Her, Avon Lemon Sugar , Rimmel Pillow Talk, Essence Vintage Peach, Lovely I love summer 3 na Golden Rose Care+Strong 104. Ja nie jestem z niego całkiem zadowolona, bo mam jakieś kijowe gąbeczki. Ale mam nadzieję, że chociaż trochę przypadnie Wam to mani do gustu ;)




Naprawdę się cieszę, że tu z Wami jestem ♥ Dziękuję za ten rok, kochane ! Bo gdyby nie Wy to już pewnie dawno bym dała sobie spokój. Każde wejście na bloga niesamowicie mnie cieszy, a każdy komentarz pod postem sprawia mi wiele radości i daje kopa do dalszej pracy. DZIĘKUJĘ ♥♥♥

czerwca 27, 2014

Zdobieniowy piątek #10 Neon distressed nails

Zdobieniowy piątek #10 Neon distressed nails
Jak tam, macie już świadectwa ? Ja swoje niestety tak. Nie jest tak dobrze jak chciałam, ale cóż... taki mamy klimat. No ale nie o tym dzisiaj...

Na pierwszy dzień wakacji mam dla Was neon distressed nails, które nosiłam niecały tydzień temu, na poprawę humoru ;) To jest pierwszy raz jak noszę takie maziaje na paznokciach, wcześniej próbowałam na próbniku, ale na paznokciach koniec końców nigdy nie lądowało :P


Niestety aparat zjadł nieco neon i róze :( Dlatego od razu przepraszam za różnice w tonacji zdjęć, photoshop mocno interweniował w kwestii jasności i kontrastu. W trakcie zrobiły się te niebieskie paskudy. Ale za to paznokcie wyglądają tak jak wyglądać powinny :D Well... Moja ściana jest beżowa, ale skoro Photoshop twierdzi inaczej - spoko !


Jest naprawdę banalne do zrobienia. Cała filozofia polega na tym, że ciapiemy po paznokciu pędzelkiem od lakieru, wcześniej porządnie ocierając go z emalii. Pomysł wzięłam od niesamowicie zdolnej Chalkboard Nails, o z tego filmu. Świetnie pokazuje co i jak :) 


Z początku plany obejmowały również czarny lakier na wierzch, ale koniec końców z niego zrezygnowałam. Chyba dobrze, co? :)


Użyłam:
- baza Miss Sporty Nail Expert Whitener
- biały Golden Rose Care+Strong 104
- żółty neon Lemax
- pomarańczowy neon Safari
- różowy neon Cairuo czaszka
- fuksjowy neon Claires Hokus Pokus
- matowy top Wibo Celebrity Nails



Coś czuję, że tego lata distressed będzie częstym gościem na moich paznokciach :P

Jak wam się podobają moje maziaje ? Próbowałyście już tej metody ? Jeśli tak, to koniecznie podlinkujcie :D

czerwca 25, 2014

Agenci do zadań specjalnych, czyli moi ulubieńcy do pielęgnacji dłoni i paznokci

Agenci do zadań specjalnych, czyli moi ulubieńcy do pielęgnacji dłoni i paznokci
Uff ! Blogger się naprawił !

Dawno nie było takiego posta, więc dzisiaj przedstawię Wam to czego używam najczęściej, żeby doprowadzić paznokcie do takiego stanu, co by za nie wstydu się nie nabawić :P Może nie jest to nic wielkiego, odkrywczego, ale sprawdza się :)


ZMYWACZ: na zmianę mam albo Biedronkowy albo zieloną Isanę. Aktualnie gości u mnie ten drugi i chyba się na niego całkiem przerzucę, bo nie wysusza aż tak bardzo i dobrze zmywa. No i tak na marginesie - nie robi mi smug przy czyszczeniu stempli ;) Ze względów wygody przelałam go do opakowania z pompką ;)


KREM DO RĄK: mam go niemal zawsze przy sobie. Ze mną i z kremem jest o tyle nie fajnie, że mam uczulenie na balsam peruwiański <nie uwzględniany w składzie> i nie wszystkie kosmetyki mi pasują. Wiem, że nie mogę używać kremów z Avonu, bo automatycznie swędzą mnie dłonie i występują lekkie zaczerwienienia. Pasuje mi Isana i rumiankowy Kamill, ale ostatnio polubiłam się z kremami Ziaji. Trochę za szybko się wchłaniają, ale dłonie są nawilżone i milusie w dotyku. To już moje 3 opakowanie, bardzo się polubiliśmy ;)


MAZIDŁO DO SKÓREK: moje ostatnie odkrycie, miód na moje wiecznie poszarpane skórasy ! Zimowy balsam do ust Avonu z wit. E! a) nie swędzi mnie nic po nim b) ładnie pachnie c) nawilża tak że głowa mała! W miniony weekend jadąc samochodem wypaćkałam grubą warstwą skórki, wmasowałam i własnym oczom nie mogłam uwierzyć co zdziałał, mega ! 


ODŻYWKI i inne: ich jest tak naprawdę kilka. Ulubioną, najczęściej używaną jest Miss Sporty Nail Expert Wightener. Paznokcie są widocznie jaśniejsze i niepomalowane dzięki niej wyglądają po prostu ładnie ;) Ostatnio polubiłam się z kompleksem regenerujacym Wibo. Moje paznokcie wchłaniają go jak szalone i wydają się bardziej jakby odżywione i nawilżone (o ile można tak o paznokciu mówić ;)  ). I na koniec, pewnie większości z Was znany, preparat do skórek, też Wibo. Mimo że od czasu do czasu skórki wycinam to i tak nie raz pomógł mi z cienkimi skórkami/błonkami na płytce.


PEELING: taki domowej roboty z przepisu cutepolish. Cukier, oliwa z oliwek, cytryna. Mój jest bardziej suchy, ale równie skuteczny. Dłonie są milusie i mięciusie ♥ Zapach jest średni, ale działanie - mega ! ♥


Może i nie są to jakieś kosmiczne odkrycia w gigantycznych ilościach, ale ja nie jestem wymagająca. Zresztą ... Po co kombinować, jak ma się sprawdzone typy? :) A Wy czego używacie ? :)

czerwca 22, 2014

Wygrana u Krwawej Jadźki - zielone kropkowe ombre

Wygrana u Krwawej Jadźki - zielone kropkowe ombre
Pierwszy raz w życiu wygrałam tego typu konkurs. Nawet nie wiecie jak się cieszę !! :D Bardzo dziękuję Paulinie za wyróżnienie :* TUTAJ możecie prac innych dziewczyn, są naprawdę czadowe :D


Do wykonania użyłam:
- biel Golden Rose Care+Strong 104
- wskazujący Essie Navigate Her
- środkowy Miss Sporty Clubbing Colour 455
- serdeczny Essie Mojito Madness
- mały FM Group Dark Jade
- top Sally Hansen Dries Instantly
- sonda Wibo


Ten konkurs przypomniał mi jak bardzo lubię kropki na paznokciach :D 

Co powiecie na kropki w takim wydaniu ? 

czerwca 20, 2014

Zdobieniowy piątek #9 Pierwsze kolorowane stemple ! Mój sposób

Zdobieniowy piątek #9 Pierwsze kolorowane stemple ! Mój sposób
Ach, chodziły za mną od momentu zamówienia płytek ♥ Wiem, że jest sporo niedociągnięć, ale jak na pierwszy raz - jestem zadowolona :) <przepraszam za starte końcówki, z braku czasu robiłam zdjęcia na 3 dzień stempli>


Wybór padł na urocze ptaszki. Z początku wspierałam się tutorialem Panny Marchewki, ale nie wyszło mi to tak jak powinno, więc metodą prób i błędów doszłam do własnej metody :)


Użyłam:
- biały Golden Rose Care+Strong 104
- czerwony do stempli Sensique Wild Red Fruits
- róż Lovely I love summer 3
- zielony Essie Navigate Her
- niebieski Rimmel Pillow Talk
- piasek Wibo Candy Shop 2
- płytka do stempli Promoto-Promoto XY13

1. Folia na dokumenty z kartką - podkład do stempli. Na stemplu robienie kilku naklejek zajęłoby mi trochę czasu, a na folii można robić hurtem.
2. Bezbarwnym topem wypaćkałam cienką warstwę na folii. Już mówię dlaczego. Odbijając stemple na topie zapobiegamy ewentualnemu rozmazaniu ich przy utrwalaniu na paznokciu :)
3. Stemplujemy! Jak top wyschnie stemplujemy na nim wzór tyle razy ile będzie nam potrzebny :) Ja mam jednego, bo zdjęcia robiłam po wykonaniu mani, na potrzeby tutka ;)


4. To co chcemy kolorujemy cienkim pędzelkiem :) Ptaszki wypełniłam Lovely I Love Summer 3, drzewka Essie Navigate Her, a ślimaczki (?) Rimmel Pillow Talk.


5. Czekamy aż wyschnie. Potem bardzo delikatnie zrywamy całość, docinamy wzór i dopasowujemy do paznokcia. Najlepiej kłaść na dość podeschnięty lakier. Docisnąć - całość delikatnie żeby nie porobić gór dolin w bazowym, dociskamy też paznokciem przy brzegach. Ja się posłużyłam szpilką, kłując odcięłam nadmiar wzoru. Jeśli też tak chcecie - bądźcie ostrożne coby się nie pokłuć :) Z końcówek spiłowałam delikatnie ku dołowi :)


6. Top coat time i voila !




Trochę mi się kojarzy z ubrankami dla malutkiej dziewczynki :3 I mimo pewnych niedociągnięć jestem zadowolona :) A Wam jak się podoba? Próbowałyście już tej metody ? 

czerwca 18, 2014

Miyo Nailed it! Lemon ! ♥

Miyo Nailed it! Lemon ! ♥
Nareszcie nic nie muszę ! ♥ Oceny wystawione i mam upragniony luzik ♥ Post miał być dopiero w piątek, ale stwierdziłam, że co mi tam ;) Dlatego piszę w przerwie między kolejnymi odcinkami Family Guy (wciągnęłam się :D ). Więc zapraszam na post o bardzo przyjemnej zieleni od Miyo :)


Nazwa: Miyo Nailed It! no. 14 Lemon
Dostępność: strona producenta, niesieciowe drogerie
Cena: ok. 5 zł
Pojemność: 8 ml


Wykończenie: kremowe
Kolor: groszkowa zieleń. Kiedyś od niej uciekałam, teraz noszę z przyjemnością :)
Pędzelek: wąski, prosty i dość krótki. Nie przepadam za nim, bo zawsze uwalę sobie skórki, no ale cóż, trza przecierpieć :)
Konsystencja: dość rzadka, mimo, że mam go już ponad rok :)
Krycie: 2 warstwy na krótkich paznokciach by starczyły. Ja swoje ostatnio zapuściłam i potrzebuję 3 :)
Schnięcie: nie ma tragedii jeśli się czeka aż każda warstwa porządnie wyschnie. Ja wspomogłam się Golden Rose Quick Dry.
Trwałość: nosiłam go dwa dni z topem i właściwie nic z nim nie było ;)
Zmywanie: bezproblemowe




No i na koniec macie bonus w postaci mojego dzioba :P


Coś czuję, że tego lata jeszcze nie raz sięgnę po ten lakier, naprawdę mi się podoba  ;) A Wy co o nim sądzicie ?

czerwca 16, 2014

Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru KORALOWEGO ♥

Król Karol kupił królowej Karolinie korale koloru KORALOWEGO ♥
Pam pam pam, śliczny koral mam ! ♥ Miałam tam jakieś z Avonu, Miyo, ale to ten podbił moje serducho ♥


Nazwa: Rimmel 60 Seconds 415 Instyle Coral
Dostępność: Super-Pharm, Rossmann, Natura
Cena: Ok 10 zł
Pojemność: 8ml


Wykończenie: kremowe
Kolor: przecudowny, lekko rozbielony koral ♥ w zależności od światła ciemniejszy/jaśniejszy. zawsze piękny ♥
Pędzelek: jak lubię - płaski, zaokrąglony. Wygodnie leży, ładnie rozprowadza lakier :)
Konsystencja: dość rzadka. taka odmiana bo reszta moich lakierów z tej serii jest dość gęsta
Krycie: zawiódł mnie na tym polu bo potrzebował 3 warstw do całkowitego krycia
Schnięcie: dość szybkie, oczywiście nie jest to 60 sekund. Mimo wszystko nałożyłam wysuszacz (GR Quick Dry, w końcu go dopadłam !)
Trwałość: nosiłam go 3 dni bez szwanku, potem zmyłam, bo miałam ochotę na coś innego ;)
Zmywanie:  bezproblemowe






Ogólnie rzecz biorąc, jestem z niego mega zadowolona ! ♥

czerwca 13, 2014

Zdobieniowy piątek #8 Triangle nails, czyli trochę marmurka, trochę taśmy...

Zdobieniowy piątek #8 Triangle nails, czyli trochę marmurka, trochę taśmy...
...i czarnego lakieru. I braku cierpliwości. I nerwów. Piątek 13. Nie jestem przesądna. Ale akurat dzisiaj dopadł mnie totalny bad mani day. Kolorowane stemple zepsułam. Chevron nie wyszedł. Na szczęście tasiemki jako tako wyszły. Chyba... Oceńcie same :)


Takie mani chodziło za mną od momentu, w którym w moje łapencje wpadły marmurek i tasiemka. I w końcu dzisiaj się za nie zabrałam. I chyba jestem z niego zadowolona :)


Użyłam:
- baza - Essence Hardening Nail Base
- 2 warstwy białego marmurku Lemax
- 1 warstwa Sally Hansen Black Out
- tasiemki do zdobień



Jak na pierwszy raz z tasiemką chyba nie jest aż tak źle, hm ? :) 

czerwca 11, 2014

Nieśmiałek Silcare 29

Nieśmiałek Silcare 29
Nieśmiałek . Dlaczego? Bo jest naprawdę piękny i niepowtarzalny, a efekt jaki daje jest całkowicie nieuchwytny. Robiłam do niego z 5 (?) podejść, ale zdjęcia za każdym razem nie są takie jakie bym chciała, żeby były.

O o o !! Widać jak się flakies ładnie mienią ♥

Nazwa: Silcare The Garden Of Colour 29
Dostępność: sklep internetowy Silcare
Cena: ok 9 zł
Pojemność: 15 ml

Sztuczne światło

Wykończenie: flakies
Kolor: bazą jest mocno shimmerowy ciemny fiolet, w którym zatopiony jest ogrom miedzianych flakesów ♥
Pędzelek: standardowy - wąski, okrągły. Dobrze leży w ręce i wygodnie się nim maluje. W tego typu lakierach akurat mi taki nie przeszkadza
Konsystencja: delikatnie gęsta ze względu na flakies
Krycie: 2 warstwy. Na zdjęcia wkradły się prześwity, ale w rzeczywistości są niewidoczne
Schnięcie: dość szybkie. Flakies nie haczą ale są delikatnie wyczuwalne
Trwałość: fatalna. Kilka godzin i końcówki białe. Z topem SH wytrzymał dobę.
Zmywanie: idzie zmyć go tradycyjnym sposobem, ale flakies lubią zostawać na płytce. Więc albo metoda foliowa, albo nakładamy go na bazę peel off - świetny wynalazek swoją drogą :D

Z lampą





Trzecie i czwarte zdjęcie najlepiej oddają jego urok ♥ Podoba Wam się ? 
Copyright © 2016 nailsADHD , Blogger