Mimo, ze nie mam ich wielu, to lakiery Sally Hansen bardzo lubię! Zaczęło się od <niestety pożegnanego> Plum Luck, potem prezent od brata w postaci Black Out do Plum's The Word, o którym będzie dzisiaj mowa. Kolor bardziej mojej mamy, co nie znaczy, że mi się go źle nosiło :) Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dodała mu jakiegoś toppera :)
Nazwa: Sally Hansen Complete Salon Manicure 360 Plum's The Word
Dostępność: Sephora, Douglas, Super-Pharm, Natura, duże Rossmanny, internet. W Pepco też się zdarza. Ja swój kupiłam w szczecińskim outlecie :)
Cena: mocno się waha. W Pepco i internecie ok. 10zł, w drogeriach 25-45zł. Ja za swój dałam 12.90
Pojemność: 14.7 ml
Wykończenie: kremowe
Kolor: mocno przybrudzony ciemny róż z kapką fioletu. Mama uwielbia takie, ja natomiast sięgam po nie mając ochotę na coś niekrzykliwego. Przypomina mi trochę What's My Name z Essence... Trza będzie to sprawdzić :)
Pędzelek: płaski, szeroki, jakby zaokrąglony. Mówiąc jakby... Mój się dziwnie jakby w szpic układa. W Plum Luck tak nie było...
Konsystencja: nielejąca, nie za gęsta. Idealna !
Krycie: 2 warstwy. Pierwsza już całkiem nieźle sobie radzi, ale druga wszystko ładnie wyrównuje.
Schnięcie: szybkie, na ładny połysk
Trwałość: na drugi dzień miałam starte końcówki. Ale jakoś mnie to nie martwi, bo na obecnych, krótkich paznokciach szybciej się wszystko ściera :)
Lubicie takie kolorki ? :)
Ogłoszenia parafialne !!
Jak pewnie zauważyłyście - zmieniło się trochu! Tło białe chyba zostawię, bo mega mi się podoba, nad nagłówkiem jeszcze pracuję, więc póki co zostanie taki jaki jest :)
Na lewym pasku bocznym od jakiegoś czasu widnieje logo Instagrama. Klikacie i odsyła Was do mojego profilu. Miło mi będzie niezmiernie jak czasem i tam zerkniecie ;3 Przy okazji, o Facebookowym koncie też przypominam :3
Zmieniłam też formułę zakładki "Zdobienia". Z racji mojego wrodzonego, dawno stwierdzonego mega lenistwa ustawiłam tak, że klikając w tą zakładkę wyświetlają Wam się wszystkie posty opisane tagiem "zdobienie". Wcześniej dodawałam i linkowałam wszystko ręcznie, więc były spore braki i obsuwy w czasie.
Chcecie porównanie tego z What's My Name ?
To chyba wszystko...
Za uwagę, dziękuję ^.^
Ogłoszenia parafialne !!
Jak pewnie zauważyłyście - zmieniło się trochu! Tło białe chyba zostawię, bo mega mi się podoba, nad nagłówkiem jeszcze pracuję, więc póki co zostanie taki jaki jest :)
Na lewym pasku bocznym od jakiegoś czasu widnieje logo Instagrama. Klikacie i odsyła Was do mojego profilu. Miło mi będzie niezmiernie jak czasem i tam zerkniecie ;3 Przy okazji, o Facebookowym koncie też przypominam :3
Zmieniłam też formułę zakładki "Zdobienia". Z racji mojego wrodzonego, dawno stwierdzonego mega lenistwa ustawiłam tak, że klikając w tą zakładkę wyświetlają Wam się wszystkie posty opisane tagiem "zdobienie". Wcześniej dodawałam i linkowałam wszystko ręcznie, więc były spore braki i obsuwy w czasie.
Chcecie porównanie tego z What's My Name ?
To chyba wszystko...
Za uwagę, dziękuję ^.^
Jaki mamy w Szczecinie outlet z tymi lakierami?;) z brokatem wyglada (oczywiscie) fajniej:))
OdpowiedzUsuńW Outlet Park, sklep Amora :) Mają trochę Hansenek i spory wybór Golden Rose i Vipery :)
Usuńuwielbiam takie przygaszone odcienie, chętnie widziałabym go u siebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek! Nie mam takiego, a by się przydał:)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kolor :)
OdpowiedzUsuńPraca nad blogiem idzie w bardzo dobrym kierunku :D A lakierów SH jeszcze nie mam w swoich zbiorach :D
OdpowiedzUsuń