Na ten dzień, szczerze mówiąc, czekałam z utęsknieniem od samego początku. Zainspirowana książką, a właściwie serią, którą czytałam dziesiątki razy gdzieś mniej więcej odkąd skończyłam 10 lat i wciaż do niej wracam (nawet zabrałam się za anglojęzyczną wersje, ale idzie mi to dość opornie...). Seria, o której słyszał każdy. Mowa oczywiście o Harrym Potterze. Nie ukrywam, że sposób na zrobienie liter ściągnęłam od niezawodnej cutepolish , a znak insygniów śmierci nosiłam na paznokciach już kilka razy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz, zarówno miły, jak i ten mniej, z całego serduszka dziękuję. W ten sposób dajecie mi motywację do dalszej pracy, no i sprawiacie że na pyszczku pojawia się uśmiech :)
Dla postów starszych niż 7 dni jest włączona moderacja.
Dziękuję ;*